Ta powieść to uśmiech szczęścia dla wszystkich, których czeka długa podróż lub wyjazd. Historia niesamowicie wciąga i nie pozwala oderwać się od czytania. Carmen Callil, The Guardian [opis wg okł.]
Przepiękna histotia,świetnie przedstawiona.Bardzo ciekawie połączone strefy czasowe wydarzeń:coś działo się wcześniej, coś dzieje się później, potem to idealnie jest zjednoczone.Co wojna robi z marzycielami? Czy można marzyć w czasie wojny? Magiczna opowieść w nieludzkich realiach. Wiele pięknych wrażeń, ale trzyma też w napięciu i wzrusza. Zasługuje na wyróżnienie z całą pewnością!!
Jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Przedstawia bariery osoby niewidomej jakie musi pokonać w życiu codziennym. Przedstawia życie ludzi i pokazuje jakim dramatem jest wojna. Podobało mi się, że autor przedstawia losy bohaterów w różnej przestrzeni czasowej, dzięki czemu poznaje się ich dzieciństwo, młodość oraz późniejsze życie. Polecam wybrać się w podróż, którą zabiera autor. Na koniec pochwalę okładkę,
(...)przyciąga wzrok i sprawia wrażenie niezwykle tajemniczej.
CZY MOŻNA MARZYĆ W CZASIE WOJNY? Bohaterami powieści są Werner i Marie-Laure -jeszcze nie dorośli,dzieci, ale ale... spokojnie można tę powieść polecić nawet prawdziwemu mężczyźnie :) Dzieci te oceniają rzeczywistość wojenną i doskonale potrafią przystosować się do okrutnych realiów. Mają swoje marzenia. Ale czy powinno się marzyć w czasie wojny? co pozostanie z tych marzeń?
Głównymi bohaterami powieści, której akcja rozgrywa się głównie podczas II wojny światowej, jest dwoje nastolatków: niewidoma Marie-Laure i Werner – żołnierz Wermachtu. Ich losy oraz losy, skądinąd bardzo ciekawych, bohaterów drugoplanowych łączy legenda o klejnocie posiadającym niezwykłe właściwości oraz… fale radiowe. Tym, co napędza życie postaci i ratuje przed beznadzieją, jest odkrywanie i rozwijanie swoich pasji.
(...) Marie-Laure pochłania powieści Verne’a i bada stworzenia żyjące w morzu. Werner zgłębia budowę radiostacji i mechanizmy działania fal radiowych. Sierżant von Rumpel jest wręcz opętany żądzą posiadania tajemniczego brylantu. Dokąd zaprowadzą ich te zainteresowania w świecie ogarniętym szaleństwem wojny? Dowiemy się tego, sięgając po książkę Doerra. Zapraszamy do lektury. Na podstawie powieści powstaje serial, który będzie można oglądać w 2023 r. na Netflixie. Marta Prządka Koordynatorka DKK “Skorosze”
Warto przeczytać.
"Otwórzcie oczy i popatrzcie na to, co możecie zobaczyć, nim zamkniecie je na zawsze." Anthony Doerr
Ksiązka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. O bezsensie wojny, o ludziach - dobrych i złych, bez względu na narodowość i obywatelstwo, o wrazliwości i tesknocie nieszczęśliwych dzieci i bohaterstwie słabych ludzi.Rewelacyjna.
Niesamowita powieść, która wciąga bez opamiętania. Fabuła, jaką skrzętnie i precyzyjnie tworzy Doerr sprawia, że nie można się oderwać od stronić powieści. Chcemy czytać szybko, szybciej, by wiedzieć co się wydarzy, kto kogo spotka, kto będzie żył i czy dane będzie bohaterom uśmiechać się dnia następnego. Jest czas przedwojenny i w mieście wrze. Niewidoma Marie-Laure mieszka wraz z ojcem w Paryżu. Jej świat to ciemność,
(...)słuch i dotyk. I ojciec, który tworząc miniaturę miasta chce, by córka nauczyła się jego topografii i by samodzielnie umiała się po nim poruszać. 500 km dalej, w Zagłębiu Ruhry mieszka Werner Pfennig, sierota, który podczas jednej z zabaw znajduje zepsute radio, a chłopięca ciekawość jego wnętrza sprawia, że je naprawia. Niebawem też nabywając wprawy staje się ekspertem w budowaniu i naprawianiu radioodbiorników. Od tego momentu Werner poznaje świat, słuchając radia. Kiedy hitlerowcy wkraczają do Paryża, dwunastoletnia Marie-Laure i jej ojciec uciekają do miasteczka Saint-Malo w Bretanii. Dorosły już Werner Pfennig trafia tam kilka lat później. Służy w elitarnym oddziale żołnierzy, który zajmuje się namierzaniem wrogich transmisji radiowych. Podczas nalotu aliantów na Saint-Malo losy tej dwójki splatają się… Niebywała powieść, która przeplata wątki. Krótkie rozdziały sprawiają, że czytanie przypomina pochłanianie. To perła wśród książek, choć okładka powieści raczej odstrasza...
Wspaniale opowiedziana historia o niełatwych wyborach moralnych w czasie II Wojny Światowej. Cudowna, subtelna powieść szkatułkowa. Polecam!
Rewelacji nie ma .Książka w formie krótkich rozdziałów , co mi sie nie podobało .
Jest to jedna z tych niewielu książek, po przeczytaniu której ma się ochotę na więcej... Świetnie skonstruowana powieść. Zawiera w sobie wszystko to, co w literaturze cenie najbardziej: nawiązanie do historii, intrygę, szpiegostwo, całą lawinę rozmaitych emocji... Naprawdę trudno jest się od niej oderwać. Opowiada o losach ludzi zmagających się z wojenną rzeczywistością. Jej główną bohaterką jest niewidoma Marie-Laure, która po ucieczce z Paryża trafia do Saint Malo,
(...)gdzie dalej wraz z ojcem pomieszkuje u swego stryjecznego dziadka. Ojciec pomaga Marie odnaleźć się w nowej rzeczywistości w związku z czym konstruuje dla niej drewniany model miasta, w którym obecnie mieszkają. Dziewczynka jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że skonstruowane przez ojca drewniane domki skrawają w sobie znacznie większą tajemnicę. Tajemnicę, która zaważy na życiu wielu bliskich jej osób. Kiedy sytuacja na froncie zaczyna się zaogniać niespodziewanie los zsyła na drogę Marie niejakiego Wernera Pfenniga, żołnierza Wehrmachtu, który okazuje się być jej jedynym wybawieniem. Wkrótce później wojna się kończy, a dziewczynce nie pozostaje nic innego jak pogodzić się z utratą najbliższych jej osób oraz spróbować na nowo odnaleźć z powojennej, już paryskiej rzeczywistości. Ta niezwykła historia pisana przez autora w pocie czoła niemalże dziesięć lat uhonorowana została Nagrodą Pulitzera 2015 i z całą pewnością jest jej warta. Nie mam ku temu absolutnie żadnych wątpliwości. Gorąco polecam wszystkim, ponieważ z całą pewnością jest warta „straconego czasu”. Niesamowita, urzekająca, wybitna, jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna… ARCYDZIEŁO ;)
Nie powaliła mnie. Od czasu do czasu ciekawe niebanalne zdania. Sądziłam, że bardziej chwyci mnie za serce, wyciśnie jakieś emocje, wstrząśnie. Nie mniej warto przeczytać.
Do powieści osadzonych w czasie II wojny światowej zawsze podchodzę z dużym sceptycyzmem. Z jednej strony irytuje mnie bowiem granie na emocjach czytelników, o które bardzo łatwo, gdy akcja książki osadzona jest w tak mrocznych i przerażających czasach jak wojna; z drugiej z kolei strony przeszkadza mi tak zarówno wybielanie, jak i oczernianie postaci oraz wydarzeń, które miały miejsce i które autor chce pokazać z innej strony. Fikcja fikcją,
(...)ale wydaje mi się, że II wojna światowa - pomimo ponad 70 lat czasu, który od niej upłynął - to wciąż jednak temat świeży i bolesny z perspektywy historii i zwłaszcza w Europie Środkowej bardzo łatwo urazić kogoś niepotrzebnym fantazjowaniem. "Światło, którego nie widać" jest na szczęście tych motywów pozbawione. Wiemy, że nie wszyscy mieszkańcy okupowanych krajów byli tymi "dobrymi", jak i nie każdy Niemiec był demonem wcielonym. Autor w subtelny sposób stara się pokazać jego wyobrażenie tak cierpienia, jak i nadziei młodego człowieka, który rzucony w brutalność świata stara się w nim przetrwać. Marie-Laure uosabia słodycz i niewinność, bezradność, która jednak jest w stanie zamienić się w siłę, gdy sytuacja robi się patowa. Werner z kolei to typ chłopaka, który mógł zostać każdym, ale czas, w którym przyszło mu żyć uczynił z niego żołnierza, a jest to jedyna bodaj rola, do której nie był stworzony i do której się nie nadawał. Czytelnik od pewnego momentu zdaje się być pod ciągłym napięciem, chce dla bohaterów jak najlepiej, ale gdzieś w głowie kołata mu się myśl, że znajdują się oni w takim położeniu, że gdzieś tam kryć musi się tragedia. Niecierpliwość oczekiwania na spotkanie bohaterów - czy kiedykolwiek do niego dojdzie, a jeżeli tak, to jakie skutki będzie ono miało? Zdecydowanie jedna z lepszych lektur dotyczących wojny, a napisanych przez Amerykanina.
Dobrze się czyta ale spodziewałam się że będzie lepsza i ciekawasza akcja
Przyznaję, że oczekiwałam dużo po tej książce i niestety się rozczarowałam. Pomimo sympatii do głównych bohaterów cała historia niemiłosiernie się ciągnęła. Nie tego się spodziewałam.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.1 (2024-11-08)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Polecam wybrać się w podróż, którą zabiera autor. Na koniec pochwalę okładkę, (...) przyciąga wzrok i sprawia wrażenie niezwykle tajemniczej.
Bohaterami powieści są Werner i Marie-Laure -jeszcze nie dorośli,dzieci, ale ale... spokojnie można tę powieść polecić nawet prawdziwemu mężczyźnie :) Dzieci te oceniają rzeczywistość wojenną i doskonale potrafią przystosować się do okrutnych realiów. Mają swoje marzenia. Ale czy powinno się marzyć w czasie wojny? co pozostanie z tych marzeń?
Na podstawie powieści powstaje serial, który będzie można oglądać w 2023 r. na Netflixie.
Marta Prządka Koordynatorka DKK “Skorosze”
O bezsensie wojny, o ludziach - dobrych i złych, bez względu na narodowość i obywatelstwo, o wrazliwości i tesknocie nieszczęśliwych dzieci i bohaterstwie słabych ludzi.Rewelacyjna.
Jest czas przedwojenny i w mieście wrze. Niewidoma Marie-Laure mieszka wraz z ojcem w Paryżu. Jej świat to ciemność, (...) słuch i dotyk. I ojciec, który tworząc miniaturę miasta chce, by córka nauczyła się jego topografii i by samodzielnie umiała się po nim poruszać. 500 km dalej, w Zagłębiu Ruhry mieszka Werner Pfennig, sierota, który podczas jednej z zabaw znajduje zepsute radio, a chłopięca ciekawość jego wnętrza sprawia, że je naprawia. Niebawem też nabywając wprawy staje się ekspertem w budowaniu i naprawianiu radioodbiorników. Od tego momentu Werner poznaje świat, słuchając radia.
Kiedy hitlerowcy wkraczają do Paryża, dwunastoletnia Marie-Laure i jej ojciec uciekają do miasteczka Saint-Malo w Bretanii. Dorosły już Werner Pfennig trafia tam kilka lat później. Służy w elitarnym oddziale żołnierzy, który zajmuje się namierzaniem wrogich transmisji radiowych. Podczas nalotu aliantów na Saint-Malo losy tej dwójki splatają się… Niebywała powieść, która przeplata wątki. Krótkie rozdziały sprawiają, że czytanie przypomina pochłanianie. To perła wśród książek, choć okładka powieści raczej odstrasza...
"Światło, którego nie widać" jest na szczęście tych motywów pozbawione. Wiemy, że nie wszyscy mieszkańcy okupowanych krajów byli tymi "dobrymi", jak i nie każdy Niemiec był demonem wcielonym. Autor w subtelny sposób stara się pokazać jego wyobrażenie tak cierpienia, jak i nadziei młodego człowieka, który rzucony w brutalność świata stara się w nim przetrwać. Marie-Laure uosabia słodycz i niewinność, bezradność, która jednak jest w stanie zamienić się w siłę, gdy sytuacja robi się patowa. Werner z kolei to typ chłopaka, który mógł zostać każdym, ale czas, w którym przyszło mu żyć uczynił z niego żołnierza, a jest to jedyna bodaj rola, do której nie był stworzony i do której się nie nadawał.
Czytelnik od pewnego momentu zdaje się być pod ciągłym napięciem, chce dla bohaterów jak najlepiej, ale gdzieś w głowie kołata mu się myśl, że znajdują się oni w takim położeniu, że gdzieś tam kryć musi się tragedia. Niecierpliwość oczekiwania na spotkanie bohaterów - czy kiedykolwiek do niego dojdzie, a jeżeli tak, to jakie skutki będzie ono miało?
Zdecydowanie jedna z lepszych lektur dotyczących wojny, a napisanych przez Amerykanina.