á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
A przecież do zrealizowania ma swoją listę marzeń. Chcąc w końcu "odciąć pępowinę" i wyrwać się ze szponów rodzicielki, (...) odpowiada na anons w gazecie nieznajomemu mężczyźnie - Kosmie, z którym wyrusza na długi urlop, by spędzić fajne chwile, a może przy okazji spełnić listę marzeń.
Decyzja Karoliny wywołuje szok, zarówno u jej matki Konstancji, jak i dorosłej córki Kiry. Karolina nie poddaje się presji i wyrusza z Kosmą " w świat".
A jak to w życiu bywa, czasem niespodzianka goni niespodzianka i po wspaniale spędzonym czasie wakacyjnych wędrówek -, "zaskrzeczała" rzeczywistość.
Co robić? Rozterek wiele, ale też oparcie w Kosmie ogromne.
Elementy akcji układają się idealnie i cz. II jest też doskonałą ucztą czytelniczą.
Cz. III cyklu sięga w retrospekcji czasów barwnego klimatu przedwojennej Warszawy i historii Kwiryny - prababki Kiry.
Część ta, to opowieść o niebezpiecznych kobietach - Kwirynie w przeszłości i współcześnie Kirze - które żyją jak chcą, ryzykując czasem wszystko, nazywane pajęczycami czy modliszkami.
Jak kończą się historie Kwiryny i jej prawnuczki Kiry?
Ta część, to też ciekawe studium mężczyzn, ulegających kobiecym wdziękom bądź kobiecym nastrojom.
A w tle obserwujemy dalsze życie Karoliny, Kosmy i ich maleńkiej córeczki Heleny, a także egoistycznej matki Konstancji.
Cykl ten, to wspaniała opowieść o sile i mądrości kobiet, ich lękach, tajemnicach, trudnych relacjach matka - córka.
Lektura pozornie lekka, niosąca jednak moim zdaniem przesłanie: "Czy nie powinniśmy przeżyć życia ze smakiem i radością, bez kompleksów"?
Całość czyta się zaskakująco szybko. Dużo humoru, zabawnych przygód, szczególnie w cz. I i II, cz. III bardziej refleksyjna.
Otwartość zakończenia może sugerować, że autorka wróci jeszcze do owych matek i córek i dopisze zakończenie np. historii Kiry czy Konstancji. A może - każdy ma sam sobie dopowiedzieć sam.
Teraz trafiłam na "Dziecko last minute", to kolejny, po "Hormonii" tom z serii Matki, czyli córki. W obecnym roku ukaże się według zapowiedzi kolejna część pt. ,,Kobiety ciężkich obyczajów”.
Nie czytałam pierwszej części, ale to w niczym mi nie przeszkadzało. Bez przeszkód można czytać bez znajomości poprzedniego tomu! (...) Chociaż nie omieszkam przeczytać jeśli cudem uda mi się trafić na pierwszą część.
W "Dziecku last minute" Natasza Socha podejmuje temat późnego macierzyństwa. Główna bohaterka Kalina Stanisławska zachodzi w ciążę w wieku 46 lat, można powiedzieć, że w ostatnim momencie. Dlatego "last minute" w tytule ma tu swoje uzasadnienie. Późne macierzyństwo jest dla Kaliny trudne, staje przed wieloma dylematami, gdzie niepokój miesza się ze szczęściem. Tu ciąża pokazana jest nie jako sielanka, jaką znamy z reklam. I mimo, iż dziecko Kaliny kochane jest od pierwszej chwili, to oprócz radości przynosi jej również lęk, nieustające nudności, zgagę, stan przedcukrzycowy, a jakby tego było mało, nietaktowne uwagi otoczenia czy nawet brak wsparcia u własnej matki. Obserwujemy trud bycia w ciąży, zarówno zdrowotny, jak i psychiczny.
Postaci są wykreowane niezwykle barwnie. Dzięki nim widzimy jak kłamliwi, dwulicowi, przebiegli i złośliwi potrafią być ludzie, zwłaszcza gdy innym sprzyja szczęście bądź wiedzie się lepiej. Trochę denerwowało mnie to, że zarówno Kosma, jak i Kalina nie potrafili być asertywni. Nie umieli zdobyć się na odmowę byłemu partnerowi, co prowadziło do tego, że psuły się ich relacje z obecnymi partnerami. Sama czasami borykam się z podobnymi sytuacjami żądań byłej żony mojego M. i wiem jak bardzo jest to krzywdzące dla Naszego wspólnego życia i naszych finansów.
Najbardziej zaskoczył mnie Kosma. Wielką przyjemnością było obserwowanie jak zmienia się w odpowiedzialnego i wspierającego partnera, który służy wiedzą i pomocą w zakresie ciąży, połogu i wychowania dziecka. W tych jego staraniach i przygotowaniach do tego ważnego wydarzenia, było tyle fascynacji i miłości, a nawet infantylności, że po prostu boki zrywać! Ale mężczyźni w prawdziwym życiu mogliby brać z niego przykład, bo zazwyczaj cały trud macierzyństwa spoczywa na barkach kobiety. Facet taki jak Kosma to prawdziwy skarb :) "Człowiek nie jest w stanie zawrócić rzeki. Owszem, może płynąć z jej nurtem, od czasu do czasu wychodząc na brzeg, nurkując lub leżąc leniwie na plecach i patrząc w niebo, ale bez względu na to, co sobie obieca podczas takiego spływu, i tak dopłynie tam, dokąd zaprowadzi go rzeka. No, chyba że się po drodze utopi." Powieść obfituje w zaskakujące zwroty akcji, śmieszne krótkie sytuacje i oczywiście wychodzą na jaw rodzinne tajemnice, które będą bezpośrednio dotyczyć głównej bohaterki, ale nic więcej nie zdradzę, aby nie psuć Wam zabawy.
Emocje kipią zarówno z samych bohaterach, jak i w czytelniku, cały czas coś się dzieje, więc nie ma czasu na nudę. A finał... powiem tylko tyle, że mocno szokuje.
Bardzo cieszę się, że mogłam przeczytać tę książkę...Byłam przygotowana na cukierkową opowieść, a dostałam coś zupełnie innego, dającego do myślenia. Ta lektura uświadomi Wam, jak ciężkim i wymagającym poświęceń czasem jest dla kobiety ciąża, a przy tym pokaże poplątane ścieżki ludzkich relacji i uczuć.Polecam :) [link]