á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Przejrzawszy pobieżnie pierwsze kilka stron, a później losowo jeszcze parę, nie zdecydowałam się poświęcić jej ani chwili dłużej. Nie tego szukałam. Nie jestem krasnoludofilem, nie gustuję w ciekawych bzdurkach i miałkich bajdurkach, (...) zabawę w fantazjowanie o alternatywnych światach i wymyślanie całych nacji mam już dawno za sobą. Mogłabym ocenić książkę przez pryzmat artyzmu - ale tu razi przepaść pomiędzy skądinąd bardzo ciekawą, ale kompletnie odstającą grafiką a tekstem. Ten przypomina mi czasy późnego dzieciństwa, gdy zabawa w wymyślanie światów i dorabianie do nich całego kontekstu była czymś fajnym - jeśli tylko własnym.
Podejrzewam, że obie autorki - zarówno graficzka jak i pisarka - miały przy tworzeniu tej dziwnej książeczki dobrą zabawę. Niestety, chyba nie bawiły się razem. Nic nie świadczy o tym, by zrozumiały wzajemne oczekiwania. Efekt jest jaki jest: grafika nie przykuje uwagi szukających opowieści o krasnalach, opowieść o krasnalach nie wzbudzi zainteresowania grafiką.
Dzieciom nie polecę. Poszukujący w literaturze czegoś nieokreślonego, na wskroś dziwnego, czego samo istnienie będzie nie lada zagwozdką - bierzcie w ciemno. Może odnajdziecie w tym przyjemność oglądania, może czytania. Może zastanawiania się. Nikt ostatecznie nigdy nie mówił, gdzie się kończy lub zaczyna sztuka.