á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Podobnie wieloznaczny jest każdy krok mordercy.
Remigiusz Mróz – polski pisarz, autor sześciu powieści oraz cyklu publicystycznego "Kurs pisania". Ukończył z wyróżnieniem Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie, gdzie uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych. W swojej twórczości sięga po różne gatunki literackie (powieść historyczna, kryminał prawniczy, science fiction), (...) a tym, co łączy jego książki jest wartka akcja.
Znacie to uczucie, gdy czytacie książkę autora, którego wcześniejsze dzieła wgniotły was w fotel? Gdy myślicie, że nie da się stworzyć czegoś lepszego od po przedniejszych dzieł, a on zaskakuje? Tak samo miałem tym razem. Remigiusz Mróz stworzył coś, co na długo zostanie w mojej pamięci.
"– Ktoś go rozpoznał? - zapytała z uśmiechem Szrebska.
– Jeśli liczba lajków pod odpowiedzią świadczy o jej prawdziwości, to jest to nie kto inny jak Nergal ćwiczący przed następnym koncertem." Powinna być jakaś kara dla autorów, którzy kończą swoje dzieła w taki sposób. Jest na to jakiś paragraf? Ja już muszę przeczytać drugi tom, bo jak nie to... Remigiuszu Mrozie nie traktuj tego jako groźby, lecz jako mobilizacji i zachęty do szybszego napisania drugiego tomu. Utwór został napisany prostym i lekkim językiem. Ciągle coś się dzieje, je mnóstwo intryg i zwrotów akcji. Bohaterowie zostali prześwietnie wykreowani. Myślałem, że Remigiusz Mróz nie napisze lepszej książki od Kasacji. Bardzo się myliłem. Powieść jest bardzo mocnym argumentem opowiadającym się za tym, iż młodzi pisarze za kilkanaście lat zrobią niemałą rozpierduchę na rynku wydawniczym. Nie wiem dlaczego około miesiąc Ekspozycja leżała u mnie na półce, a ja jej nie czytałem.
Pewnego ranka turyści odkrywają na Giewoncie makabryczny widok – na krzyżu powieszono nagiego mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że zabójca nie zostawił żadnych śladów.
Sprawę prowadzi niecieszący się dobrą opinią komisarz Wiktor Forst. Zanim tamtego ranka stanął na Giewoncie, wydawało mu się, że widział w życiu wszystko. Tropy, jakie odkryje wraz z dziennikarką Olgą Szrebską, doprowadzą go do dawno zapomnianych tajemnic... opis pochodzi z okładki książki "Będziemy gasić pożary, gdy wybuchną." Wiktor Forst to komisarz z pełnym bagażem doświadczeń. Jest inny niż policyjni koledzy – pełen humoru, żywiołowy, szukający nawet najmniejszej poszlaki tam, gdzie inni z góry zakładają, że nie będzie, za wszelką cenę chcący skończyć daną sprawę. Ma specjalną umiejętność wplątywania się w kłopoty. Olga Szrebska jest ambitną dziennikarką. Nie szuka tanich sensacji, tworzy ten lepszy obraz tejże profesji. Ma duże poczucie humoru. Bardzo dobrze zna się na dziennikarstwie – umie zadawać tak pytania, by rozmówca wyśpiewał jej wszystko. Czy stworzą oni 'parę', która będzie musiała zdemaskować mordercę?
W recenzji Kasacji pisałem, że musicie ją przeczytać. W takim razie w tym przypadku napiszę tak: Przeczytaliście Kasację? To tym bardziej to przeczytajcie. Prawdziwi koneserzy kryminałów zostaną zachwyceni tym utworem. Gwarantuję to. Polecam: Sebastian Czapliński.
Tytuł: Ekspozycja Autor: Remigiusz Mróz Wydawnictwo: Filia Cykl: Trylogia z komisarzem Forstem Projekt okładki: Mariusz Banachowicz Korekta: Editio Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 474 Data wydania: 12.08.2015 ISBN: 978-83-8075-021-0
W momencie przeniesienia akcji na wschód mój entuzjazm dla "mrożącego krew w żyłach Mroza" gdzieś opadł. (...) To, co dzieje się z bohaterami na Białorusi, a potem w Rosji jest...dziwne.
Potem zaczynają się niedomówienia i urywki w akcji. Siedzimy z tym Forstem w więzieniu, on ucieka, akcja, akcja, akcja... I nagle przenosimy się do Krakowa i bam - Wiktor wchodzi do restauracji i pokrótce opowiada, jak dotarł do Polski. Oskarżenia, coś? Nieistotne. Telefonem załatwimy wszystko. O ludzie. Nie podobało mi się to. Jakby autor już się znudził, czy nie wiedział jak dalej ruszyć z akcją.
Podobne zastrzeżenia mam co do tego, że Forsta zdaje się kompletnie nie ruszać, co się wydarzyło. Czasem w głowie coś mu bąknie, ale to wszystko. On ogólnie jest na luzie z tym, co się stało.
Podobało mi się wyjaśnienie, nie spodziewałam się go, kwestia zbrodni na Wołyniu - tu mnie autor zaskoczył. Ale ta "potyczka" na ulicy... Też słabo.
Nie chciałam brać się za drugi tom. Ale ostatnie dwa zdania tego tomu sprawiły, że moja szczęka zaczęła mi gdzieś dyndać w okolicach kolan, więc biorę się za kolejną część. Mam nadzieję, że nie napotkam w nim tych błędów i niedociągnięć, które tak przeszkadzały mi w czytaniu tego tomu.