á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Zainteresowała się też nimi kinematografia i na podstawie powieści „Potem” z 2004 roku , /inspirowanej osobistymi przeżyciami po wypadku drogowym, któremu pisarz uległ /, napisano scenariusz i nakręcono film z Johnem Malkovichem, (...) Evangeline Lily i Romainem Durasem. Podobno w planach są dalsze ekranizacje jego powieści.
Omawiana przeze mnie powieść autora jest częścią II cyklu „Madeline Guillaume Musso”.
Część I to „Telefon od anioła”, której bohaterami są Madeline, mieszkanka Paryża i Johnathan – słynny szef kuchni, który niedawno utracił żonę i sieć restauracji, a obecnie prowadzi włoskie bistro w San Francisco. Lotniskowy galimatias, bieg do wolnego stolika i niespodziewane zderzenie dwojga, a potem zamieszanie z tym związane powoduje, że zabierają nie swoje komórki, a kiedy to zauważą , są już na „dwóch krańcach świata”.
Oczywiście ciekawość to ludzka rzecz i jak tu nie przejrzeć telefonu, jaki ma się pod ręką?
W tej cz. I cyklu autor przechodzi od lekkiej komedii romantycznej do sensacji a nawet thrillera.
Czym może zakończyć się ludzka ciekawość ? I czy na pewno nasze tajemnice a czasem demony przeszłości są dobrze przez nas ukryte? Ta część to niesamowita, z zaskakującą fabułą powieść , z niebanalnymi bohaterami i ciekawymi wątkami.
W cz. II bohaterami są Madeline i Gaspard, młody pisarz ze Stanów, którzy niespodziewanie spotykają się w wynajętym apartamencie, a przecież każde z nich chce spędzić ten bożonarodzeniowy czas w samotności, z dala od zgiełku i popracować w spokoju. Błąd popełniony przez agencję wyjmującą lokal wyzwala początkowo w bohaterach wściekłość, złość i upór – nikt nie chce ustąpić. Trochę uspokojenia przynosi wieść, że właścicielem apartamentu był sławny artysta Sean Lorenz, zmarły przed rokiem i przez długi czas pogrążony w smutku i żalu po tajemniczej śmieci syna. Artysta pozostawił trzy obrazy, które gdzieś zaginęły. Niefortunnie „sparowani” samotnicy zgodzili się jednak zamieszkać razem, a poruszeni historią Lorenza postanowili przeprowadzić śledztwo. Madeline to była policjantka, z samobójczymi skłonnościami, ale też kobieta której nie udaje się założyć rodziny, Gaspard natomiast to dramaturg , dość ceniony, ale jednocześnie cynik z podejściem do życia żywcem „wyjętym” z filozofii Schopenhauera. Ich początkowa niechęć zmienia się i „przystępują” do pracy, by odnaleźć płótna artysty i rozwikłać tajemnicę śmierci jego syna. Do działania profesjonalnie podchodzi pisarz, natomiast policjantka, dla której był to kiedyś chleb powszedni, z dość znaczną rezerwą.
I jak to w powieściach Musso bywa nasi bohaterowie to kolejna para poznająca się przypadkowo, „wędrująca” między kontynentami, odkrywająca tajemnice i wydarzenia, a przy okazji odkrywająca prawdy o sobie samych.
Głównym wątkiem powieści wcale nie są relacje pomiędzy bohaterami, ale historia malarza i jego rodziny. Wątek ten tylko przeplatany jest motywem ludzi nieszczęśliwych, bez szansy nadziei na lepszy los.
Powieść ta w swej konstrukcji to momentami dobry thriller, myślę jednak, że wprowadzenie jako głównej bohaterki Madeline, znanej już z poprzedniej powieści, nie było najlepszym zabiegiem artystycznym. Bohaterka jest tu po prostu nijaka.
Ale chylę czoła i dziękuję autorowi za literacką podróż po Paryżu, masę wiadomości na temat sztuki i muzyki. Jest też sporo sentencji filozoficznych.
W fabule wyraźnie zaznaczają się 3 zasadnicze części; cz.I – w gwarze paryskich ulic i uroczego zakątka poznajemy bohaterów powieści, zagubionych samotników, uciekających od świata; cz. II – historia Seana Lorenza i jej wpływ na bohaterów; cz. III - kryminalna, pełna emocji z zaskakującym zakończeniem.
Powieść tak, zaskakuje, konstrukcja literacka na wysokim poziomie, ale moim zdaniem brak jej przysłowiowego pazura. Autor porzuca wątki, które były w jego twórczości najlepsze: magia, miłość silniejsza niż śmieć, wyrazistość bohaterów. Tutaj , co prawda, sprawnie łączą się wątki obyczajowe z sensacyjnymi, dobry jest wątek kryminalny, ale konstrukcja bohaterów mnie nie zachwyciła. Wydają się chwilami zbyt odpychający, pomimo że mają cechy wielu z innych powieści autora – ludzie po przejściach, pełni sekretów życiowych.
Uważam, że tym razem nie jest to powieść na miarę arcydzieła, ale może przypaść do gustu czytelnikom.